Rutkowski K.S. - Kryminał Tango

„Jeszcze przed sprawą wzięli mnie do wariatkowa. Ta cała szopka z badaniem mego zdrowia psychicznego trwała prawie dwa miesiące. Przez pierwsze dwa tygodnie, jak tylko mogłem najlepiej, paliłem głupa, opowiadając tym wszystkim lekarzom, że słyszę rozmaite diabelskie głosy i że to właśnie one zmusiły mnie do zabicia tej rodziny. Starałem się jak mogłem rżnąć kretyna, ale oni chyba nie bardzo mi wierzyli. To byli zawodowcy, grzebali już w głowie nie jednemu przestępcy. Te głodne kawałki, które im sprzedawałem, jakoś nie za bardzo trafiały im do przekonania.